Święty Krzyż nazywany jest również Łysą Górą i Łyścem, jest drugim co do wielkości
szczytem Gór Świętokrzyskich i trzecim wniesieniem w Głównym Paśmie Łysogórskim.
Znajduje się na wysokości 595m n.p.m., około 30 km od Kielc, niedaleko Nowej Słupi.
Dokładna data powstania klasztoru i przybycia benedyktynów na Święty Krzyż niestety nie
jest znana, ale krąży wiele wersji, z których oczywiście część jest nieprawdziwa. Historia tego
magicznego miejsca jest długa i bardzo ciekawa.

Jedna z opowieści mówi o tym, iż pierwszym budowniczym klasztoru miał być Bolesława
Chrobry, który w 1006 roku miał wybudować klasztor za namowom księcia węgierskiego
Emeryka. Opowieść ta wydaje się niemożliwa, gdyż książę węgierski przyszedł na świat w
1007 r. Trzynastowieczna Kronika Wielkopolska wspomina o Bolesławie Krzywoustym. Miał
być fundatorem kościoła, jak i odpowiedzialnym za sprowadzenie w 1135r relikwii Świętego
Krzyża i benedyktów, których obecność na szczycie Łyśca trwała do 1819 r.

Rok 1461 do dla klasztoru bardzo dobry okres, powstała między innymi pokaźna biblioteka,
szpital czy apteka. Bardzo chętnie przybywa tu koronowane głowy. Najbardziej ukochał sobie
to miejsce król Władysław Jagiełło. Po raz pierwszy wstąpił na Święty Krzyż w roku 1386,
jadąc do Krakowa po chrzest i koronę. Od tamtej pory przed każdą wyprawą przybywał w to
miejsce, aby odbyć pieszą pielgrzymkę. Przed wojną z Krzyżakami aż na dwa dni zatrzymał
się w Nowej Słupi, aby codziennie wchodzić na tą magiczną górę i oddawać się modlitwie.
Do dzisiaj droga, którą podążał na szczyt góry nazywana jest Drogą Królewską. Powracał na
Świętą Górę aż siedmiokrotnie, a jego następcy poszli w jego ślady.

Kazimierz Jagiellończyk trzykrotnie witał Święty Krzyż, był też głównym inwestorem
rozbudowy klasztoru. Jan Olbrycht potwierdził przywileje klasztorne, a Władysław IV
przywiózł tu krucyfiks, dzieło swego ojca. Zygmunt I również parokrotnie odwiedzał Święty
Krzyż. Można by wymieniać znakomitości, jakie zagościły w tym miejscu, wszystkie rody:
Kmitów, Odrowążów, Radziwiłłów, Tęczyńskich, Siennickich, oddawały swą cześć ofiarując
votum, które zdobiły kaplicę Św. Krzyża.

W 1777 roku kościół oraz znaczna część zabudowań klasztoru uległa zniszczeniu na skutek
pożaru. Ocalało jedynie Święte Drewo, a klasztor na zawsze utracił pierwotny wygląd. Wiele
lat trwała odbudowa kościoła, a jego konsekracja nastąpiła w 1806 roku.
W 1819 roku nastąpiła kasata klasztoru. Władze carskie w 1884 roku utworzyły więzienie o
zaostrzonym rygorze.

W roku 1936 nowymi gospodarzami klasztoru zostali Oblaci Maryi Niepokalanej.
Rok 1941 to stworzony obóz zagłady dla jeńców radzieckich, których zginęło tu około 7000.
Na polanie pod szczytem możemy odwiedzić ich zbiorową mogiłę.

Klasztor przyciąga co roku ogrom pielgrzymów z całej polski. Zwiedzanie rozpoczyna się
zwykle od krużganków gotyckich, które ozdobione są herbami dobroczyńców opactwa.
Wnętrza świątyni zdobią obrazy namalowane przez Franciszka Smuglewicza. Na ołtarzu
głównym możemy podziwiać obraz przedstawiający Trójcę Świętą. Pięknym i bardzo cennym zabytkiem jest Kaplica Relikwii Krzyża Świętego. Na ołtarzu w centralnej części kaplicy, w tabernakulum przechowywane są relikwie Drzewa Krzyża Świętego.

Relikwie Drzewa Krzyża Świętego.

Jak każde tego typu miejsce i to ma swoje opowiadania i legendy. Jedną z nich jest legenda o
relikwiach drzewa Krzyża Świętego. Bolesław Chrobry zaprosił do Polski węgierskiego
królewicza Emeryka. Emeryk przed daleką podróżą poprosił swego ojca Stefana o
błogosławieństwo. Ten na pożegnanie zawiesił na szyi swojego syna relikwie Krzyża
Świętego oprawione w złoto.

Książe Emeryk po długiej i męczącej podróży dotarł do dworu myśliwskiego Chrobrego,
gdzie spotkał się z polskim królem. Na cześć księcia, król urządził polowanie, była to w
tamtych czasach ulubiona rozrywka. Skoro świt w bory łysogórskie ruszyli w pogoń za dużą
zwierzyną.

Emeryk w towarzystwie kilku rycerzy ruszył w głąb ku najwyższym górom. Wśród gęstwiny
ujrzał dorodnego jelenia i ruszył w pogoń za nim. Książe nie zważając, iż oddala się coraz
bardziej od swej świty, pędził za zdobyczą. Trwało to na tyle długo, ze i on i zdobycz
wydawała się już dość zmęczona. Jeleń brnął coraz bardziej w gęstwiny, aż w końcu swym
imponującym porożem zaplątał w poplątane gałęzie. Książę uradował się na widok swojej
zdobyczy, sięgnął po strzałę, napiął łuk i wycelował. Gdy jeleń odwrócił wzrok w stronę
Emeryka, ten ujrzał świetlisty krzyż między wieńcami rogów. Oślepiony cofnął strzałę, by po
chwili zobaczyć, że zwierzę znikło jak zjawa.

Słońce miało się ku zachodowi, a Emeryk nie miał pojęcia, w którą stronę udać się, by
spotkać ludzi Bolesława. Na nic zdało się nawoływanie, zmęczony książę zsiadł z konia, aby
odpocząć. Ku jego zdziwieniu nagły blask rozświetlił okolicę. Jego oczom ukazał się anioł.
Emeryk na jego widok przeżegnał się znakiem krzyża. Anioł uspokoił Emeryka i powiedział,
aby ten poszedł za nim, on bowiem doprowadzi go do ludzi, którzy udzielą mu pomocy.
Postawił jednak jeden warunek, musiał zostawić im to, co ma ze sobą najcenniejsze. W
ciemnościach dotarł Emeryk, prowadzony przez wysłańca niebios, do drewnianego klasztoru
na szczycie góry. Anioł znikł tak samo tajemniczo, jak się pojawił a mnisi zaopiekowali się
przybyszem.

Emeryk w podzięce i chcąc dotrzymać danego słowa, zostawił złoty relikwiarz, który
podarował mu ojciec. Po kilku dniach postanowił ponownie udać się na Łysą Górę, tym
razem z biskupem krakowskim, któremu przekazał ten wyjątkowy dar. Od modrzewiowej
kaplicy ruszyła procesja okolicznych mieszkańców i zakonników. Biskup na ręce najstarszego
z zakonników oddał pod opiekę relikwie. Bolesław Chrobry rad z podarunku postanowił
wybudować klasztor, który będzie godny takiej relikwii. Sprowadził dwunastu Benedyktów z
Monte Cassino i podarował im pobliskie wioski.

Wzgórza, na których został zbudowany klasztor, nazwano Świętym Krzyżem, a góry wokół
Świętokrzyskimi.

Kamienna postać w kapturze.

Kim jest tajemnicza postać, którą mijamy po drodze na Święty Krzyż? Legend krąży wiele.
Klęcząca postać zwana jest św. Emerykiem. Najbardziej znana legenda związana z posągiem
opowiada o sławnym rycerzu słynącym ze swojej odwagi oraz pychy. Nadszedł jednak czas,
kiedy dzielny rycerz po latach walk, zapragnął spokoju. Postanowił odwiedzić wszystkie
święte miejsca, o jakich kiedykolwiek słyszał, a wędrówkę swą zakończyć w świętokrzyskim
klasztorze na Świętym Krzyżu.

Kiedy dotarł na miejsce, przechwalał się, iż jest najbardziej pobożnym człowiekiem na
świecie, a ostatnią cześć swojej pielgrzymki postanowił przejść na kolanach. Gdy gotowy był
do drogi, a towarzyszący ludzie z ciekawości przyszli popatrzeć na wyczyn pielgrzyma,
zabiły dzwony. Była to nietypowa pora, dlatego zdziwienie ludzi było ogromne.
Wykorzystując to, pielgrzym oznajmił, iż to na jego cześć.

W chwili kiedy wypowiedział te słowa, zamienił się w kamień. Posąg, możemy oglądać do
dzisiaj. Niektórym mogło by się wydawać, że pielgrzym stoi nieruchomo, ale nic mylnego.
Wędrowiec kontynuuje swoją pielgrzymkę, co roku posuwa się tylko o jedno ziarnko piasku.
Kiedy dotrze na Święty Krzyż, jego pokuta dobiegnie końca i nastąpi koniec świata.

Opowieści na temat klęczącej postaci jest wiele, jedna z ciekawszych mówi, że to król
Władysław Jagiełło kazał wykuć posąg na swoje podobieństw. Podczas jednej z pielgrzymek
miał dotknąć świętych relikwii, za co został ukarany bezwładem ręki. Po długim czasie kiedy
odzyskał czucie, z wdzięczności kazał postawić przy drodze posąg przypominający jego
własną postać, jako pokutnika.

Jeszcze inna z legend mówi o kobiecie, która chcąc odkupić ciężkie grzechy, postanowiła
wejść na górę na kolanach. Nie udało jej się to i kazała w tym miejscu postawić posąg.

Tajemnice Świętego Krzyża

Nie wszyscy wiedzą, że we wnętrzu Łysej Góry ukryte są trzy dość duże komory. Znajdują
się między wieżą telewizyjną a budynkiem muzeum Przyrodniczego. Dzięki ekipie, którą
dowodził inżynier budowlany Adam Pawlikowski, wiemy, że pierwsza komora ma wymiary
9m na 11,5. Druga, która jest przedłużeniem pierwszej ma 7,6m na 6,6m natomiast trzecia
4,25 na 4,25 metra. Wszystkie trzy mają wysokość 7 metrów. Utrzymuje się w nich woda na
jednakowym poziomie 2 metrów. Czy mógł być to skarbiec, w którym opaci chowali skarby
przed najazdami? Tego na razie nie wiadomo, ale odpowiedzi może przyjdą z czasem.

Ciekawostki związane ze Świętym Krzyżem

  • Według wierzeń ludowych na łysej Górze gromadziły się czarownice na sabaty.
  • Na Świętym Krzyżu znajduje się wieża radiowo- telewizyjna mierząca 157 metrów wysokości
  • 11 czerwca 2006 r. na Świętym Krzyżu został zasadzony dąb Jana Pawła II, który został wyhodowany z żołędzia dębu poświęconego przez Ojca Świętego.
  • Bocznym wejściem kościoła można zejść do krypty księcia Jeremiego Wiśniowieckiego i zobaczyć jego zmumifikowane ciało.
  • Na Łysej Górze możemy podziwiać nasyp kamienny o długości około 1,4 km, szerokości 10 do 15 m, i wysokości do 3 m.

Do klasztoru na Świętym Krzyżu zjeżdżają pielgrzymi z całego kraju. Wchodząc na ten
piękny zakątek Gór Świętokrzyskich szlakiem z Nowej Słupi, mijamy cudne kapliczki z
wyrzeźbionymi stacjami Drogi Krzyżowej. Szlaki na Święty Krzyż są płatne, ale czy to coś
zmienia? Aby zobaczyć to magiczne miejsce, warto zapłacić te parę złotych

Share: